Pawciu wybiera telefon

Dzisiaj chciałbym przedstawić kilka swoich przemyśleń na temat systemów operacyjnych w telefonach. Od dłuższego czasu przymierzam się do wymiany mojego, wyświechtanego już, telefonu na nowy. Co chwilę wpadało mi coś nowego w oko. Obecnie ograniczyłem się do dwóch modeli. Chciałbym otwarcie zastanowić się nad wyborem mojego następnego telefonu. Jaki będzie posiadał system operacyjny, oraz dlaczego będzie to Android?
Celowo nie będę rozpisywał się nad systemami, które pojawią się w przeciągu najbliższych 6 miesięcy czy nawet roku czasu. Zarówno Tizen jak i Boot2Gecko zapowiadają się ciekawie, jednak obecnie są wielkimi i niestabilnymi zagadkami. Jeśli spodziewacie się poczytać o martwych, moim zdaniem, systemach, to również mam dla Was niemiłą wiadomość - w tym tekście zabraknie Symbian (wiem, żyje, jednak dla mnie nie jest to smartphone'owy system), Maemo, MeeGo, Windows Mobile czy webOS. Podobnie nie będę pisał o tak zwanych featurephone'ach (telefon bardziej zaawansowany i funkcjonalniejszy od standardowych komórek, jednak nadal nie smartphone) - jestem dużym chłopcem i doskonale wiem co chcę (przynajmniej w kwestii telefonów komórkowych). 
Zacznę zatem od przedstawienia tego, jakie alternatywy mam obecnie do wyboru:

BlackBerry OS
RIM jest obecnie w dość nieciekawej sytuacji, więc inwestowanie w dość niepewny system jest dla mnie co najmniej dziwne. Nigdy nie ciągnęło mnie do Jeżynki. Wiem doskonale jaki wkład ten system wniósł do obecnych systemów mobilnych, jednak jest teraz sporo za konkurencją, a wspaniałości w postaci Messenger'a, klienta poczty czy przeglądarki internetowej kompresującej dane w dobie powszechnie dostępnego i niedrogiego internetu mobilnego nie robią na mnie wrażenia. Tworzona obecnie 10 wersja OS'a próbuje gonić współczesne standardy, jednak RIM, podobnie do Nokii, obudził się z przysłowiową ręką w nocniku.
Lubię jeść jeżyny, ale tej tutaj podziękuję.
badaOS
Dziecko Samsunga, które początkowo miało być alternatywą dla Androida. bada z koreańskiego oznacza "ocean". System oparty na kernal'u Linuxa a wygląda tak, jakbyśmy wyjęli nakładkę TouchWiz z Galaxy S i zbudowali na niej system. System dość prosty, by nie powiedzieć banalny, w obsłudze, jednak dość zamknięty i nie pochwali się znaczącą ilością aplikacji. Jakiś czas temu miejsce miała premiera systemu w wersji 2.0 wraz z udanym (technicznie i pod kątem wykonania) Samsungiem Wave 3. Od jakiegoś czasu Samsung dłubie z resztą twórców przy projekcie Tizen i sądzę, że bada jako taka umrze, a pewne jej elementy znajdziemy właśnie w Tizen.
Dość płytki ten "ocean", więc tutaj również nie poszaleję.
Windows Phone
Oczywiście nie będę się znęcał nad truchłem WP7 i skupię się na 8'ce. Jak już wcześniej pisałem, Windows Phone 8 ma niesamowity wręcz potencjał i ma szanse osiągnąć coś, co chyba wcześniej nie miało miejsca - zatrzeć różnice między systemem desktopowym a mobilnym. Windows Phone 8 ma chyba wszystko to, co jest potrzebne do odniesienia sukcesu: dobrze zaopatrzony w aplikacje Marketplace, potężną i rozpoznawaną markę, silne wsparcie Microsoft'u, dużą kompatybilność z desktopową wersja systemu. W kwestii jakości technicznej sprzętu możemy być spokojni - Microsoft już o to zadba i wymusi co trzeba na producentach. Tylko że nie podobają mi się dwie rzeczy... Mimo iż WP jest estetycznie ładny, to kafelki totalnie do mnie nie przemawiają, a możliwości customizacji (Piko, przepraszam za te wszystkie dziwne spolszczenia wyrazów obcojęzycznych!!!) są znikome. Niesmak jaki pozostał po tym jak MS potraktował wszystkich właścicieli telefonów na WP 7.x. Niesmak i strach przed tym, że za półtora, dwa lata kazus może się powtórzyć, a w takiej sytuacji inwestowanie kasy w coś, co za dwa lata okaże się być martwe mija się z celem. 
Metro też mnie nie kupiło.
iOS
I tu mam problem. Z jednej strony mój powszechnie znany hate wobec Apple'a i ich polityki. Z drugiej docenienie jakości ich produktów. Mają chyba najdłuższy support dla swoich produktów, a jeśli dodatkowo posiada się iPad'a i MacBook'a to mamy pełny ekosystem. Stabilnie i płynnie działający, wydajny system, chociaż i jemu zdarzą się momenty słabości czy zamulenia - rzadkie, ale jednak. Potężna biblioteka aplikacji w iTunes. No właśnie - iTunes. Bez niego totalnie nic nie zrobisz s iPhone'm. Sam mam zainstalowanego iTunes'a tylko i wyłącznie w celu zarządzania muzyką na iPodzie nano jednej ze starszych generacji (cholerstwo nie obsługuje wszystkich formatów muzycznych!), a na co dzień, do słuchania muzyki korzystam z foobar2000. Sam interface użytkownika również mnie nie powala na kolana. Zapomniałem chyba o jeszcze jednej rzeczy. Decydując się na iOS'a z automatu decyduję się na iPhone'a, a zakup modelu starszego niż 4 obecnie mija się z celem. Do czego zmierzam? Do tego, że jestem skazany na jedno urządzenie należące do jednej firmy. Jedyny wybór jaki posiadam to to, czy telefon będzie czarny, czy biały (trochę rasistowskie, nie sądzicie?). W przypadku WP, Androida, czy cholera, nawet Symbiana, mam możliwość wyboru słuchawki jednego z kilku producentów. To oczywiście daje się odczuć również po cenie telefonu. I tak przykładowo za najprawdopodobniej-za-niedługo-zaprezentowanego-wielce-wyczekiwanego iPhone'a 5 zapłacimy coś rzędu 4000zł. Za te same pieniądze kupię sobie bardzo dobrego smartphone'a i nowego, równie dobrego laptopa. Ja rozumiem, że za jakość trzeba płacić, jednak nie przesadzajmy. Produkty Apple'a (jak dobre by nie były) zaczynają być, o ile już nie są, wartością samą w sobie i trzykrotnie przepłacamy za logo nadgryzionego jabłka. 
Nie, dziękuję.
Android
To, że ostatni na liście, nie oznacza, że najgorszy. Tak samo nie oznacza, że najlepszy. Jeśli pisałem że mam problem przy iOS'ie, to moje relacje z Androidem są jeszcze bardziej problematyczne. Nie jeden telefon na tym systemie widziałem i testowałem. Sam jestem właścicielem jednego z nich od ponad dwóch lat. Mobilny system od Google góruje nad pozostałymi ilością aplikacji (co nie do końca przekłada się na ich jakość), ilością urządzeń rozumianą jako ilość telefonów z Androidem, otwartością systemu (co niesie również za sobą pewne ryzyko - wirusy), łatwością konfiguracji i synchronizacji danych. Istotna jest również mnogość i różnorodność telefonów z Zielonym Ludzikiem. Każdy znajdzie coś dla siebie - od najtańszych niskobudżetowych modeli, przez bardzo szeroką średnią półkę, po najbardziej zaawansowane technicznie modele high-end'owe. Samsung, HTC, LG, Motorola, Huawei, ZTE, Sony (Ericsson) i inni. Każdy z własnym unikatowym wzornictwem i rozwiązaniami na każdą kieszeń. Tak ogromne zróżnicowanie platform nie może obyć się bez konsekwencji. Rozwarstwienie systemu i częsty brak aktualizacji do nowszych jego wersji na nawet nie tak starych urządzeniach. 
I taką właśnie ofiarą jestem. Moja Motorola Milestone utraciła oficjalny support na wersji systemu 2.2, mimo iż technicznie jest taka sama jak jej amerykański odpowiednik, który dostał aktualizację do 2.3. Tylko i wyłącznie dzięki zawziętości oraz umiejętnościom ludzi z XDA-Developers "cieszę się" przeportowanym Androidem 2.3. Odbija się to na jakości i stabilności użytkowania. O to jak często miewam problemy z odbieraniem połączeń, czy zacinaniem się telefonu możecie zapytać się Puśka i Piko. Ja i mój telefon nie jesteśmy odosobnionymi przypadkami. Jednak coś za coś. Możliwości customizacji systemu są niesamowite. Nie ogranicza się to do zmiany tapety, ikonek aplikacji i dzwonka. Nie podoba Ci się to, jak wygląda główny interface? Nie ma problemu, ściągnij sobie alternatywny launcher, a tych jest nie mało. Jeśli do tego dołożymy widgety, których nie uraczymy w iOS'ie i WP, to chyba niczego więcej nie potrzebuję. 
Android jest złym systemem, z mniejszymi, bądź większymi błędami. Można go kochać, można nienawidzić. Ja nie widzę dla niego obecnie żadnej alternatywy. A patrząc na wszystkie feature'y, usprawnienia i poprawę wydajności jakie wnosi nowa wersja 4.1 (o jakże słodkiej nazwie Jelly Bean - żelek) alternatywy nie widzę tym bardziej.
Więc jakież to telefony pozostawiłem sobie do wyboru? Sony Xperia S oraz Samsung Galaxy Nexus. Dane techniczne są dostępne na stronach, które zalinkowałem. Oba telefony są do siebie bardzo podobne pod kątem parametrów. Ja natomiast chciałbym skupić się na tym, co je wyróżnia i co mnie do nich przekonało.

Zacznę od starszego z powyższych dwóch, a zarazem najnowszego Nexus'a. Pierwsze co się rzuca w oczy, to ogromny, lekko wygięty, wyświetlacz superAMOLED HD mający 4,65 cala  o rozdzielczości 720x1280. Mocny, dwurdzeniowy układ TI OMAP 4460 i dość przeciętny aparat 5MPx. Najistotniejsze natomiast jest to, że mamy do czynienia z telefonem sygnowanym logiem Googla, a to oznacza 100% czystego Androida, brak jakichkolwiek nakładek producentów, brak bloatware'u (preinstalowanie pierdyliarda, często zbędnych, aplikacji od producenta sprzętu). Oznacza to również możliwie najdłuższe wsparcie i najczęstsze aktualizacje systemu. Galaxy Nexus debiutował z Androidem 4.0, w lipcu dostanie 4.1 i jestem wręcz przekonany iż czekają go jeszcze ze dwie duże aktualizacje systemu (oficjalnym kanałem, bo później już tylko customROM'y od chłopaków z XDA). A jak już pisałem - wsparcie dla telefonu i częste aktualizacje są obecnie niezwykle istotne.
W przeciwnym narożniku mamy debiutującego w tym roku flagowca Sony-już-bez-Ericsson'a - XPERIĘ S. Trochę mniejszy wyświetlacz 4,3 cala, jednak o znacznie lepszej jakości obrazu dzięki technologii Bravia. Przepiękny oraz niezwykle funkcjonalny interface Tamescape, potężny aparat fotograficzny z prawie natychmiastową reakcją i wbudowane wejście microHDMI. Ja natomiast zakochałem się w tym jak ten telefon wygląda. Zupełnie nowe wzornictwo. Surowe, a jednocześnie piękne i eleganckie. Do tego ten przeźroczysty pasek u dołu... Ponoć mężczyźni kochają oczami, a kobiety uszami. O prawdziwości tego twierdzenia  można dyskutować i wykłócać się godzinami. Jednak przyznać musimy jedno. W momencie gdy chcemy zainwestować pewną sumę pieniędzy w coś, co będzie nam towarzyszyło codziennie, w bardzo wielu, tak różnych, sytuacjach to takie cechy jak wygląd i jakość wykonania są równie istotne jak ogólna funkcjonalność, w tym przypadku, telefonu. 
W ten oto sposób doszliśmy do momentu konkluzji. Napisanie tego tekstu, mimo moich nadziei, nie ułatwiło mi podjęcia decyzji. Nie widzę złotego środka i będę zmuszony wybrać jeden aspekt kosztem drugiego. Mam nadzieję, że wybiorę słusznie i nie powtórzy się niemiła sytuacja aktualizacji softu jaka mnie spotkała z Milestone'm.

----------------------------------------------------
Pusiek wraz z Piko smażą się w Turcji, a ja zostałem we Wro. Niby wszystko fajnie, cacy i mam dużo czasu na pisanie, jednak sprawę utrudniają nierówne walki z dziekanatem oraz pożyczony X360 wraz z Wiedźminem 2. Jako właściciel PS3 zazdroszczę tej gry, więc staram się korzystać z okazji i grać, grać, grać! Dodatkowo za tydzień wychodzi rozszerzone zakończenie do Mass Effect 3, co również zaanektuje sporą część mojego wolnego czasu. Tak więc proszę Was o odrobinę wyrozumiałości w sprawie wpisów na blogu, a zaowocuje to kilkoma, mam nadzieję ciekawymi, notkami :)

8 komentarzy:

  1. Siema, jeżeli chodzi o blackberry - moja siostra ma jakiś tam fon dość stary i nie wiem czy są jakieś nowsze wersje tego systemu, a jeśli są to czy wnoszą faktycznie zmiany, ale system na swoje czasy był innowacyjny - dzisiaj nie da się tego używać.

    iOS widziałem tylko pierwszego więc nawet się nie wypowiadam,
    Z androidem moja przygoda była, krótka acz pełna pasji i namiętności (niekoniecznie pozytywnych). Od strony użytkownika - nie wiem, może jestem już skażony semantyką MS'u, ale ustawienie budzika w HTC Desire Z wymagało ode mnie 4minutowej wędrówki. mało tego - scieżka była tak skomplikowana, że kilka dni później całe szukanie musiałem zaczynać od nowa bo zapomniałem jak się to robi. 5 pulpitów mnie irytuje i po naprawdę długich poszukiwaniach stwierdziłem, że nie da się ich wyłączyć (np. ograniczyć ich liczbę do 2 - ((czy da się tylko znowu jestem zbyt ociemniały?)))
    miałem jeszcze parę uwag jako użytkownik, ale to kwestia gustu (a w większosci przypadków przyzwyczajenia - użytkownik, jak mu się coś zmienia to zawsze marudzi, ale jak się przyzwyczai do zmian to zauważa pozytywy nowych rozwiązań. akurat po 9 miesiącach używania kafelków na WP oraz od 4 miesięcy na Windows 8, widok ikon na moim windows 7 na stacjonarce sprawia, że czuję się jak jaskiniowiec) tak więc interfejs raczej metro niż ikony jeśli chodzi o mój gust.
    Tak naprawdę jednak nienawidzę androida raczej za środowisko deweloperskie. Przede wszystkim Java. Tak tak, wiele osób powie, że C# to kopia Javy. Jednak C# rozwinął się dużo mocniej niż Java i porównanie ich teraz stawia jave w cieniu c# (na potwierdzenie - moi kumple, którzy byli hobbystami dev android, uczyli się javy od już dłuższego czasu nie tylko na androidzie, po przejściu na C# przez pierwsze kilka naszych spotkań jak odkrywałem przed nimi kolejne 'ficzery' było nie ustanne 'Woooow'. Druga sprawa, że sama architektura pisania aplikacji jest mierna i łatwo się pogubić. Druga sprawa, że pisanie w Eclipse to największa mordenga jaką przeżyłem, a na netbeans nawet nie udało mi się SDK zainstalować. Visual Studio dla mnie to najlepsze środowisko w jakim pisałem, a pisałem w wielu. Generalnie każdy zanim zjedzie narzędzia developerskie od MS'u powinien ich spróbować. bo są naprawdę świetne w porównaniu z tymi, które dostarcza google.

    Windows Phone -
    Kafelki - OK (ale tak jak mówiłem kwestia gustu - mimo to będę się upierał, że są naprawdę przejrzyste i super intuicyjne prównując je do ikon)
    Developerka - cud miód i maliny. kto nie wierzy ten niech spróbuje. Ma to swoje minusy. a konkretnie cenę - konto deweloperskie kosztuje. Brak możliwości łatwej instalacji aplikacji z kabla. dla dewelopera to jednak barierka, którą trzeba przeskakiwać. Da się oczywiscie te barierki łatwo przeskoczyć, mimo wszystko pozostaje niesmak, że istnieją.
    Jako użytkownik - nie mam prawa do narzekania - przede wszystkim dlatego, że ja po prostu nie lubię dużo mieszać w ustawieniach - i chyba do takich osób jak ja skierowana jest oferta jeśli chodzi o WP. Chcę po uruchomieniu telefonu mieć wszystko podane jak na tacy i mam. Brakuje mi jednak poziomej orientacji menu start. na Win8 fajnie wygląda ten tiles screen w panoramie, a nawet w win8 nie zapowiada się, żeby było to dostępne. Brakuje też flasha, przynajmniej do filmików. Niby trwa akcja occupy flash ale słabo to idzie. jadąc pociągiem czasami wciągnąłbym sobie jakiś serial czy kreskówke z netu, a tak to wiecznie trzeba być przygotowanym, ściągać je najpierw, konwertować i dopiero wrzucać na telefon w odpowiednim formacie. to boli dość mocno. Kto wie czy w WP8 coś się nie ruszy w tej sprawie skoro metro IE 10 w Windows 8 ma mieć wbudowanego flasha. Pożyjemy zobaczymy.
    Rozpisałem się tak, że drugiego posta mógłbyś skleić :D pozdro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2x "druga sprawa" w drugim akapicie. sorry ;-)
      i jak pisałem o panoramie w tiles screen to "nawet w WP8 nie zapowiada się ..." powinno być

      PS co do aktualizacji: kurde MS wydał jedną ogromną aktualizację dla WSZYSTKICH i wyda jeszcze jedną dla znacznej większości jeszcze jedną (mówię o 7.8). Nie oszukujmy się, to nie jest instytucja charytatywna i zamiast psioczyć na to, że użytkownicy lumii 900 mają tylko przez moment najaktualniejszą wersję systemu raczej spójrzcie na to, że ktoś kto kupił fona w 2010 ma wciąż tak samo aktualny system jak ktoś kto kupił w 2012. Ktoś kto jest zainteresowany tematem wie, że wiecznych aktualizacji nie będzie. Poza tym - większość ludzi widzi numerek i płacze, bo nie jest najnowszy, ale w rzeczywistości 90% z tych ludzi nie korzystałoby z ficzerów jakie dostarcza wp8 na swoich lumiach 900kach, ze względu na hardware - a MS tylko dla numerka miałby wydać kupę siana. rozumiem tę decyzję doskonale. Pisałeś też, ze wchodzą nowe rozdzielczości - to też jest zmiana hardware'owa, bo wątpię, żeby wkładali lepsze matryce do telefonów niż było to w specyfikacji. Po prostu dostarczony hardware w smartfonach wp7 został wykorzystany wg MS całkowicie i rozwój tej generacji się zakończył - co nie znaczy, że dziś jest ona już bezużyteczna. wręcz przeciwnie - teraz jest właśnie w pełni funkcjonalna i to jest jej apogeum rozwoju.

      Usuń
  2. W momencie gdy przeczytałem o Twoich problemach z budzikiem, to padłem ze śmiechu. Wybacz, to niestosowne tak się naśmiewać. Przyznam szczerze, że od mojego pierwszego kontaktu z androidem, jeszcze w wersji 1.5 nie miałem praktycznie żadnych problemów ze znalezieniem czegokolwiek: budzika, aplikacji czy ustawień. Więc nie wiem z czego mogą wynikać ta drastycznie różne doświadczenia...
    W dalszej części swojej wypowiedzi w bardzo wyraźny sposób pokazałeś jak bardzo odmienne mamy podejście do tematu systemów operacyjnych i smarphone'ów. Jak każdy mam swoje przyzwyczajenia i upodobania, a na system patrzę pod kątem jego funkcjonalności, customizacji, tego jak bardzo mogę go dopasować do siebie i poprzez zwykłą wygodę użytkowania. Ty natomiast patrzysz jako zawodowy programista na potencjalne źródło dochodu. Oczywiście nie będę się z Tobą kłócił w tej kwestii, bo nie mam do tego żadnych merytorycznych podstaw. Jednak mnie to po prostu nie interesuje :)
    Co do Windows'a 8, to nie zainstaluję go dopóty, dopóki nie będę posiadał PC/laptopa/AIO z dotykowym ekranem. Po prostu nie widzę w tym celu, a nie będę wymachiwał jak głupi myszką próbując zatriggerować jeden z gestów, który na ekranie dotykowym byłby dość intuicyjny. Nie. Windows 8 tylko z dotykowym ekranem, albo wcale. Dodatkowy wstrzymuje mnie brak informacji od producentów gier czy W8 się u nich przyjmie i czy będą pisać pod niego "normalne" gry (czyt. te nietabletowe i niesmartphonowe).
    Lumie Nokii weszły na rynek w tym roku i praktycznie z miejsca mamy sytuację podobną do tej z Nokią N9 - support nawet nie przez wspomniane przez Ciebie 18 miesięcy.
    Trochę podobną sytuację mamy z Androidem, gdzie nadal lwia część urządzeń jest w wersji 2.3.x, pomimo obecnej od roku wersji 4.0.x (3.x jest dedykowany wyłącznie dla tabletów, więc go pomijam). Jednak o ile w przypadku androidowych słuchawek jest to wina głównie producentów telefonów, to sądzę że użytkownicy (jeśli tylko mieliby możliwość) korzystaliby z dobrodziejstw nowej wersji systemu - co tłumaczy dość dużą ilość przeportowancyh ISC 4.0 na starsze telefony bez oficjalnego wsparcia. Tak samo jestem pewien, że dość szybko znajdą się osoby, które podejmą się przeportowania Windows Phone 8 do urządzeń z wersją 7.x (Lumia 800/900, Titan I/II, Omnia 7 to dość popularne i potężne telefony).
    P.S. Podczas naszej rozmowy na fb rozdzielczość dorzuciłem do hardware'u, nie softu, chyba że byłem aż tak zaspany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak swoją drogą:
      "Przy okazji firma [Microsoft] ujawniła listę 180 krajów, w których dostępny będzie już w dniu premiery Windows Phone 8. Na nasze szczęście, Polska jest oznaczona jako kraj oferujący już dostęp do Windows Phone 8 Marketplace."

      Usuń
  3. Żaden ze mnie specjalista w jakichkolwiek systemach, ale mogę się wypowiedzieć na temat iOS;) Postaram się znaleźć też minusy, żeby nie było;)

    Co androida - bawiłem się kilkoma Samsungami, HTC, Sony i LG. Każdy wygląda inaczej i na każdym też miałem problem, żeby coś znaleźć. Jak dla mnie przeładowane informacją. Do tego co chwile ktoś z Androidem narzeka na to, że telefon do serwisu pojechał, albo że nie wiem czy może wgrać aktualizacje, bo gwarancja przepadnie, albo że zepsuł, bo coś wgrał itp. Do mnie nie przemawia. Nawet może czysty Android by mi się spodobał, ale... jest brzydki. Dzisiaj jak czytałem na SW opis Jelly Bean, to jak zobaczyłem ikonki telefonu i wiadomości (tak się przynajmniej domyślam), to pojawił się u mnie grymas niesmaku;) Customizacja mnie jakoś specjalnie nie interesuje, co innego personalizacja, ale to chyba wszędzie działa w miarę podobnie jak już mamy kalendarz i maila itp.

    Windows Phone na żywo nie widziałem, więc nic nie mówię (ale nawet nieźle wygląda na screenach;))

    No i iOS.
    Zacznę od minusów:
    - brak szybkiego dostępu do włączania/wyłączania bluetooth i innych pierdół - to mnie najbardziej boli i z samego iOS tylko to.
    - tu wina chyba bardziej google'a, chociaż nie wiem. Mam maila i kalendarz zsynchronizowane poprzez exchange (działa push jak należy) i raz na jakiś czas nie działa hasło i muszę wchodzić w przeglądarkę i odblokowywać captcha - denerwujące:/
    - Jak już przy tego typu usługach jesteśmy, to mail z iCloud jest niestety mega słaby nawet na urządzeniach Apple nie daje takiej funkcjonalności jak gmail, a w wersji webowej nie wspiera wątków (średniowiecze:P). Do tego wkurza mnie, że nie ma opcji, żeby niektóre rzeczy działały pomiędzy dostawcami usług - jak np zaproszenia do wydarzeń w kalendarzu itp, ale tu wina chyba z każdej strony.

    Co do plusów. Jest jak dla mnie po prostu ładnie, czytelnie i szybko. Mimo, że mam 3GSa z najnowszym softem działa tak sprawnie, że czasem sam się zaskakuję:) (poza aplikacją fb, ale ponoć już ją naprawiają). Generalnie cały ekosystem z kontaktami i wszystkim działa mega fajnie. Do tego lubię w iOS to, że tak na prawdę nie mam pojęcia ile mój telefon ma RAMu, jaki procesor itp itd. I wszystko działa i dalej jest wspierany (również na jesień jak wyjdzie iOS 6 - nie pełne wsparcie, ale mimo wszystko miło nie być pomijanym mając telefon zdaje się z 2009 roku - btw Lumie zdaje się wyszły w tym i już koniec??). Używanie iPada do czegokolwiek to już w ogóle miód. Mam 2 i jest płynny niesamowicie. Właściwie macbooka wykorzystuje już głównie do pisania projektów i nagrań/mixów.
    Nie wiem co jeszcze napisać ale chyba o dostępności aplikacji. Nie wiem jak jest na androidzie, bo mnie to średnio interesuje, ale strzelam, że ani AutoCada tam nie uświadczę, ani tym bardziej dedykowanych przez producentów aplikacji do np obsługi konsoli fonicznych. Dla mnie to jest największe WOW w iPadzie, że mogę pójść na scenę i mieć dostęp do prawie wszystkich gunkcji konsoli. Wystroić monitory dla muzyków, ustawić proporcje - pełno firm nagłośnieniowych kupuje iPady, bo to wg mnie jest duży krok na przód w ergonomii przy pracy z dźwiękiem na koncertach. Mógłbym tu jeszcze tak na prawdę opisać po kolei każdą aplikację jaką mam jak chociażby narzędzia do obliczeń poziomów dźwięku, potrzebnych mocy wzmacniacza zależnie od pożądanego SPL na wyjściu głośnika itp itd. Każdy patrzy na to z punktu widzenia swoich potrzeb, ale jestem pewien, że nie tylko ludzie pracujący z dźwiękiem znajdą dla siebie coś na prawdę PRO. Wiele osób mówi, że to tylko do zabawy narzędzie i konsumpcji treści, a do pracy to tylko komputer. Te osoby chyba zapominają, że praca to nie tylko pisanie textów i klepanie tabel, a z App Store korzystają tylko na zasadzie przeglądania topowych appek, po prostu nie wiedząc co chcą znaleźć i jak tego użyć;) Świadomy użytkownik wyciągnie z iOS na prawdę dużo.

    Więcej mi się nie chce pisać:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że uraczono mnie kolejnym komentarzem-postem :P
      Osobiście nie jestem zwolennikiem nakładek producenta (TouchWiz, Sens, Blur, Timescape), jednak takie są uroki otwartego systemu. O sprawie aktualizacji już pisałem. Co do awaryjności to nikt się tego nie uchroni i u każdego producenta takowe się znajdą. Nawet iPhone (informacja od kumpla z iSpot'a i od wewnętrznego serwisu PLAY). W mojej czteroletniej karierze miałem może ze 4 reklamacje na telefony HTC, 1 na Motorolę, u Samsunga różnie przy high-endach praktycznie nic, ale przy średniej i budżetowej półce już było tego więcej. Z Sony (Ericssonem) również nie miałem problemów, co jednak nie oznacza że gdzieś mogły się pojawić.
      Jeśli chodzi o "jak zaktualizuję to stracę gwarancję". Gówno. "Aktualizacja" to jest oficjalna od producenta, legalna i nie łamie gwarancji. Wgranie nieoficjalnego, zmodowanego ROM'u np. z nowszą wersją Androida to co innego. Jednak tu trzeba być a) świadomym konsekwencji, b)ostrożnym, c) robić back-up'y d) wiedzieć co się robi, albo się za to nie brać. Sam z moją Motorolką eksperymentuję od dawna i ani razu nie doprowadziłem do sytuacji, że nie odratowałem jej. Jak jeden ROM mi nie pasuje, to wgrywam inny.
      Piszesz, że Android 4.1 jest brzydki. Mi natomiast się podoba. Ale ponoć ja nie mam gustu :P
      Ekosystem Apple'a chwaliłem jakiś czas temu, co prawda wzmiankowo, ale jednak.

      Mam teorię według której jeśli użytkownik jest świadom minusów i wad swojego ulubionego telefonu/systemu operacyjnego (i pewnie kilku innych gadżetów), to jest on użytkownikiem świadomym. Takim, który wyrósł z fanbojstwa, takim który sugeruje się potrzebami, a nie trendami - tak jak Trojan, który wybiera Windows Phone ze względu na przyjazne środowisko programistyczne, cz tak jak Ty, Krzyśku sugerujesz się masą PRO aplikacji, które są dla Ciebie wręcz niezbędne do pracy.

      Usuń
    2. Co nie zmienia faktu, że nie traktuje tego nie wiadomo jak bardzo jako narzędzie pracy. Zapewniają mi też dużo rozrywki, a często na nudnych koncertach w trakcie już wolę coś poczytać, lub pograć, niż słuchać wtórnej twórczości młodych, kiepskich zespołów;)

      Usuń
  4. 33 year-old Research Nurse Abdul Marquis, hailing from Cowansville enjoys watching movies like "Resident, The" and Do it yourself. Took a trip to Historic Bridgetown and its Garrison and drives a Expedition. kliknij na ta strone

    OdpowiedzUsuń