Next-gen'owy hype czy hate?

Coraz częściej jesteśmy wręcz zalewani mniej lub bardziej wiarygodnymi informacjami na temat sukcesorów Xbox’a 360 i Playstation 3. O potencjalnych cechach i charakteryzacji next-gen’ów pisałem w zeszłym roku w tym miejscu. Nie mam zamiaru się powtarzać, a następny tego typu tekst popełnię dopiero po oficjalnym zaprezentowaniu nowego Xbox’a i kolejnego Playstation. Chyba, że do tego czasu przeczytam coś związanego z tematem, co wyprowadzi mnie z równowagi (tak jak miało to miejsce teraz). Ilość publikowanych newsów rośnie w ogromnym tempie i nie idzie tego nie zauważyć. Ploty, plotki, ploteczki z każdej strony. Wiecie, co Wam powiem? Lektura każdego kolejnego newsa na temat next-gen’ów zaczyna wzbudzać we mnie odruchy wymiotne, a mimo to nadal masochistycznie je czytam. Problemem nie są wiarygodność publikowanych informacji i powoływanie się na „zawsze prawdomówne źródła będące bezpośrednio powiązane z tematem” (to ostatnie nie wiedzieć czemu, zawsze mnie rozbrajało). Możecie teraz zapytać się, o co mi w takim razie chodzi, a ja pośpieszę Wam z odpowiedzią. Chodzi mi o niepotrzebne bicie piany, pisanie tekstów traktujących każdą najdrobniejszą (i niepotwierdzoną!) informację, jako najprawdziwszą prawdę… Zamiast załapać pozytywnego hype’a związanego z wszelkimi newsami o nowych konsolach to zaczynają mnie one drażnić. Sam nie wiem… Spodziewałem się czegoś innego, że będzie to wszystko wyglądało inaczej. Nie napiszę Wam jak, bo po prostu nie jestem w stanie. Dodatkowo przyznam się Wam, że szczerze nie pamiętam jak to wyglądało te 6-8 lat temu przed premierami PS3 i X360. Jakoś nie zwracałem wtedy na to takiej uwagi jak teraz.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że po obu stronach barykady znajdują się osoby, których te wszystkie newsy i informacje najzwyczajniej nie interesują. Nie ma dla nich najmniejszego znaczenia co się znajdzie wewnątrz magicznego pudełka, jakie będzie ono miało moc obliczeniową oraz czy i co zaoferuje właścicielowi poza graniem. Po prostu kupią następcę swojej ukochanej obecnej konsoli i tyle. Nikt chyba nie wątpi w to, że pierwszą kobietą w Polsce, która kupi nowego Xboxa będzie nasza zaprzyjaźniona blogerka ;) Niestety (albo wręcz przeciwnie) nie należę do grona tego typu osób. To, że obecnie jestem właścicielem Playstation 3 nie przesądza o tym, że z miejsca polecę do sklepu po wersję z numerkiem 4, nie przekreśla szans konsoli Giganta z Redmond. Zwłaszcza jeśli stwierdzę, że ta ma więcej prosów. Dlatego chcąc, nie chcąc śledzę na bieżąco wszystkie „przecieki”. Niewątpliwym atutem nowego PS’a będzie lista exclusive’ów tworzonych przez deweloperów first-party Sony. Nadal będziemy eksperymentować z nowymi kontrolerami: Kinect 2, nowa wersja kontrolerów ruchowych, komendy głosowe, może nawet nowe „zwykłe” kontrolery.
Widzę, że zaczynam odbiegać od głównego tematu, więc koniec dygresji. Obserwując ten cały boom informacyjny na temat next-gen’ów i przeglądając komentarze pod kolejnymi wpisami pomyślałem o czymś strasznym. Teksty dotyczą zazwyczaj specyfikacji technicznej urządzeń, a opinie wyrażane przez autorów tekstów oraz przez graczy mają w miażdżącej większości następujący wydźwięk: „szału nie ma, dupy nie urywa i gdzie ta rewolucja następnej generacji?!”. Architektura podobna do tej znanej z PC, ośmiordzeniowe procki, zmodyfikowane układy graficzne z blaszaka i 4(DDR5)-8(DDR3)GB RAM’u. Fakt, mając na uwadze najnowsze podzespoły znajdujące się w komputerach osobistych to powyższa charakterystyka brzmi „tylko” dobrze. Ale większość osób zapomina o przynajmniej dwóch rzeczach. Pierwsza: powyższe przecieki mogą mieć tyle wspólnego z rzeczywistością, co nic. Druga to podstawowa różnica między konsolami a PeCetami. Te drugie są strasznie zasobożerne ze względu na swoją wielowątkowość i konieczność obsługi koszmarnego systemu operacyjnego oraz pierdyliarda procesów i programów działających w tle. Te pierwsze nie mają tego problemu, dlatego przy odpowiednim doszlifowaniu silnika graficznego i kodu gry na nowych konsolach będą wyglądać oszałamiająco, nawet przy współczesnych monstrach zapakowanych do blaszanych skrzynek stojących nieopodal biurka.
Fajnie byłoby na tym skończyć, jednak jest jeszcze coś, co mi leży na wątrobie. Coś, o czym krzyczy socjologiczna część mojej duszy i karze mi o tym napisać. Dotyczy to problematyki wspomnianych wcześniej komentarzy i opinii graczy. Przeglądając te wszystkie głosy rozczarowań wzbudzające poczucie przewidywalności (nie oszukujmy się i nazywajmy rzeczy po imieniu) zacząłem się zastanawiać… Czy znajdzie się coś, co byłoby w stanie nas autentycznie zaskoczyć? Wzbudzić żywe zainteresowanie i zszokować konsolową brać? Te wszystkie przecieki zabiją całą zabawę i niespodziankę płynącą z ogłaszania czegoś nowego! Dodatkowo odnoszę wrażenie, że przez te przecieki nasze oczekiwania względem nowych konsol rosną i rosną, jakbyśmy oczekiwali nie wiadomo jakich rewolucyjnych technologii. To zaczyna przypominać mi takie błędne koło… Wyjście z niego jest pozornie proste – zaprzestać czytania kolejnych wiadomości. Tylko, że nie każdy może sobie na to pozwolić, a w szczególności nie osoba taka jak ja – zbyt bardzo zagłębione w tym temacie, codziennie wypatrująca nowych wieści o przyszłej generacji konsol, grach i nowych technologiach. Wniosek? Pretensje, jak zawsze, mogę mieć jedynie do siebie…

9 komentarze:

Najciekawsze (moim zdaniem) gry 2013

Rok 2012 był dla branży gier całkiem udany i dał nam całkiem sporo mniej lub bardziej ciekawych tytułów. Jak w takim razie rysuje się pod tym względem nasz 2013 rok? W co warto zagrać, a które pozycje są wręcz obowiązkowe? Zestawienie oczywiście jest dość subiektywne, więc znajdziecie tu nie tylko oczywistych pretendentów do tytułu Gry Roku, ale też kilka gier które w jakiś sposób mnie intrygują. Jest tu też kilka exclusive’ów Playstation 3, ale mam nadzieję że i tak nie odstraszy właścicieli X360. Panie i Panowie, pady w dłoń!

Beyond: Two Souls (2013, PS3)
Na początek nowa gra twórców Heavy Rain, gry którą się kocza albo nienawidzi. Osobiście byłem nią zachwycony i przez długi czas żadna inna gra mnie tak nie wciągnęła. Z tego też powodu bardzo mocno liczę na sukces Beyond. Znając dokonania ekipy z Quantic Dream możemy liczyć na świetny, dojrzały scenariusz. Jedyną przeszkodą może okazać się gameplay, który niekoniecznie wszystkim się spodoba.





BioShock Infinite (marzec 2013, PC/PS3/X360)
Kultowa już seria doczekała się kolejnej odsłony. Tym razem ojciec pierwszej części zabierze nas z podwodnego Rapture do podniebnego Columbia City, co otworzy przed nami zupełnie nowe możliwości. Nowy BioShock ma praktycznie wszystko to co jest potrzebne do uzyskania tytułu Gry Roku - rewelacyjną fabułę, przekonujących bohaterów i bardzo dobry gameplay. Nic jak tylko czekać!

Crysis 3 (luty 2013, PC/PS3/X360)
Po innowacyjnej jedynce po dość długim czasie przyszła niezła dwójka. Teraz nadchodzi trzecia część. Rewolucji na poziomie pierwszej części nie ma co się spodziewać. Skoku w jakości oprawy wizualnej również, bo w zasadzie otrzymamy lepszej jakości tekstury. Ciekawie natomiast zapowiadają się zmyślne tryby multiplayerowe i to one w połączeniu z naszym nanokombinezonem będą dawać nam najwięcej frajdy.

Deadpool (2013, PS3/X360)
Ta gra znajduje się tutaj tylko z jednego powodu – jestem ogromnym fanem zarówno postaci Deadpoola jak i serii komiksów z jego przygodami. Liczę na porażający humor Pyskatego Najemnika i krwawą łaźnię. Mając na uwadze, że przy produkcji pomaga wieloletni twórca komiksowych wybryków Deadpoola to o te dwa aspekty jestem spokojny!

DmC: Devil May Cry (styczeń 2013, PC/PS3/X360)
Premiera DmC jest już za nami, jednak ta gra (i jeszcze jedna z tego zestawienia) zasługuje na to by się jej przyjżeć. Po ogłoszeniu prac nad nowymi przygodami Dantego wybuchło sporo szumu, gdyż mamy tu do czynienia z rebootem oraz odświeżoną, młodocianą wersją głównego bohatera. Koniec końców idzie się do niego przyzwyczaić, a elementy zręcznościowe i siekanie koszmarków na ekranie wciąż sprawia frajdę.

Dragon Age III (2013, PC/PS3/X360/next-gen?)
O BioWare było w zeszłym roku bardzo głośno z powodu kontrowersyjnego zwieńczenia serii Mass Effect. Nie przeszkadza to jednak studiu pracować nad kolejną grą w ich jakże bogatym uniwersum dark fantasy. Wielu graczy i recenzentów zjechało drugą część Dragon Age nie pozostawiając na nim suchej nitki. Ja natomiast nieźle się bawiłem przy tej grze i tego samego oczekuję od trójki. Już teraz słychać wiele szumnych zapowiedzi i obiecanek. Co z nich zostanie? Zobaczymy… (oby jeszcze w tym roku!)

Fuse (marzec 2013, PS3/X360)
Insomniac Games mają na swoim koncie serię Resistance oraz wszystkie przygody Ratcheta i Clanka (co starci pamiętają jeszcze pewnie smoczka Spyro), więc co powstanie jeśli ta uzdolniona ekipa skrzyżuje humorystycznego Lombaxa z rasowym shooterem? Fuse ma okazję stać się bardzo oryginalną produkcją właśnie dzięki humorowi towarzyszącemu nam w przygodach Ratcheta oraz dzięki doświadczeniu studia w tworzeniu gier z trybem co-op, gdyż to właśnie kooperacja będzie kluczowym elementem rozgrywki, a każda z czterech grywalnych postaci będzie charakteryzować się innymi umiejętnościami. Dodatkowo gra zawita również na konsoli Microsoftu, co powinno wielu ucieszyć!

God of War: Ascension (marzec 2013, PS3)
Czy któryś z fanów Kratosa nie czeka na kolejną grę z jego przygodami? Ascension doczekało się u mnie osobnego tekstu zaraz po targach E3. Od tamtego czasu niewiele się zmieniło. Może poza tym, że dane było mi przetestować tryb multiplayer. Przyznam szczerze – można się wciągnąć i nie jest taki zły (jak się tego obawiałem). Nadal pozostaje kilka pytań odnośnie singleplayera, który przecież jest esencją serii! Pozostaje nam jedynie poczekać te dwa miesiące…

Injustice: Gods Among Us (kwiecień 2013, PS3/X360/WiiU)
Twórcy Mortal Kombat tym razem skupiają się jedynie na bogatym uniwersum DC, a Injustice ma okazję stać się mordoklepką inną niż wszystkie. Inną nie znaczy gorszą! W kilku wypowiedziach można przeczytać iż fabuła będzie czymś z prawdziwego zdarzenia, a nie dziwacznym zlepkiem wycinków różnych historyjek. Sam pomysł jest niezwykle ciekawy i tylko zżera mnie złość, że jest to DC a nie Marvel… Cóż, nie można mieć wszystkiego, prawda?

Metal Gear Rising: Revengeance (luty 2013, PC/PS3/X360)
Bo tak samo jak się boję tego co Revengeance zrobi z serią Metal Gear, tak samo mnie to intryguje. Sama postać Raidena, to co go spotkało, jego historia i to czym się stał są świetnym materiałem na spin-off serii, jednak czy powinien on przybrać taką formę? Przekonamy się już niedługo.

Remember Me (maj 2013, PC/PS3/X360)
Capcom zaskoczył chyba wszystkich podczas gamescom 2012 prezentując to nowe IP. Gra łączy w sobie kilka bardzo ciekawych elementów jak chociażby wspinaczka z Assassin’s Creed czy walka z Batman: Arkham City. Dodatkowo dorzućmy do tego kobietę jako główną bohaterkę, co w przeciągu kilku ostatnich lat często nie miało miejsca oraz fabułę, która może okazać się jednym z ważniejszych elementów produkcji.

Resident Evil: Revelations (maj 2013, PC/PS3/X360)
Uwielbiam piątą i szóstą część serii Resident Evil, nawet pomimo faktu, że bakcyl na serię został mi zaaplikowany, a nie złapany samodzielnie. Dlatego też opublikowana w tym tygodniu informacja o wydaniu zeszłorocznego przeboju z przenośnego Nintendo 3DS wywołała u mnie niemały uśmiech. Oczywiście otrzymamy poprawioną grafikę podciągniętą do HD, ale nie to jest najważniejsze w tej grze!

The Last of Us (czerwiec 2013, PS3)
Jest to najnowsza produkcja ekipy odpowiedzialnej za serię Uncharted. O tej grze również już pisałem na łamach mojego bloga, więc jedynie przypomnę kilka najważniejszych rzeczy. Mamy otrzymać niezwykłą i dojrzałą historię dziejącą się w postgrzybicznym (pfu, postapokaliptycznym) świecie, z elementami survivalowymi i przygodowymi (zaczerpniętymi z Uncharted) w przepięknej oprawie audiowizualnej. Oczywiście ekskluzywnie dla konsoli Sony. Dodatkowo otrzymamy tryb sieciowy, tak na wszelki wypadek jakby single nam się znudził.

Tomb Raider (marzec 2013, PC/PS3/X360)
Ha! Gra o której było napisane już bardzo wiele. Zarówno na Geek Subiektywnie jak i na łamach Malkontentki. Wiem, że dla niektórych Tomb Raider nie jest już Tomb Raiderem, ale gra zasługuje na to by chociaż dać jej szansę i sprawdzić czy reboot (podobnie jak w przypadku DmC) ma tu sens, czy jest potrzebny i jak on wyszedł. Powiem szczerze, że od samego początku siksa stękająca niczym aktorka porno nie była problemem. Owszem, jest to irytujące, ale nie na tyle żebym skreślał całą grę. Bardziej chodzi mi o przyrównanie nowych przygód Lary do tych Nathana Drake’a i zobaczenia czy rzeczywiście uncharteizm zdominował kolejną grę.

Watch Dogs (2013, PC/PS3/X360)
Kolejny Czarny Koń w wyścigu o tytuł Gry Roku A.D. 2013. Największa sensacja ubiegłorocznych targów E3 i nowe oczko w głowie Ubisoftu. Jeśli ta gra zaoferuje chociaż połowę tego o czym nam mówiono podczas prezentacji tytułu, to będę zachwycony! Potencjał tej gry, tego jak można ją rozbudować, co może nam zaoferować jest wręcz niesamowity. Szkoda jedynie, że od targów E3 nie opublikowano żadnych nowych informacji oraz nie podano dokładniejszej daty wydania…

Star Wars 1313 (2013, PC/PS3/X360/next-gen?)
Niebyłbym sobą jeśli nie umieściłbym w tym zestawieniu gry osadzonej w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Dla mnie jest to tytuł którego najzwyczajniej nie mogę zignorować. Problem ze Star Wars 1313 jest podobny do tego omawianego przy Watch Dogs – brak konkretniejszych informacji. Mam jedynie nadzieję, że nie zostanę oszukany jak przy Force Unleashed II, a gra będzie trzymała odpowiedni poziom, tak by godnie należeć do uniwersum Gwiezdnych Wojen.

Prey 2 (TBA – 2013? PC/PS3/X360/next-gen?)
Jeśli wcześniej wspominałem o braku konkretniejszych informacji, to tutaj mamy przykład informacyjnego głodu. Nadal nie wiadomo co się dzieje z kontynuacją Prey. Czy jest nadal w produkcji? Czy może zawieszono prace nad nią? Czy są szanse by wyszła jeszcze w tym roku, na obecną generację konsol? Nic nie wiadomo. A szkoda, bo tutaj również twórcy mają ogromne możliwości. Zaprezentowane do tej pory materiały zaciekawią niejednego fana science-fiction, tylko ile Bethesda każe nam czekać?!




Oczywiście w tym roku jest jeszcze przynajmniej kilka pozycji którymi należałoby się chociaż zainteresować. Pamiętajmy również, że gry to nie wszystko, bo trzeba przecież na czymś w te gry grać. Ostatnio jest coraz głośniej i zewsząd atakują nas najróżniejsze ploty i ploteczki o następnej generacji konsol. Rynek oraz konsumenci coraz mocniej dają do zrozumienia, że właśnie nowych konsol oczekują. Najprawdopodobniej wszystkie karty obu korporacji zostaną odkryte najpóźniej do czerwca i targów E3. Dopiero po oficjalnym ogłoszeniu nowych konsol atmosfera się zagotuje i zrobi się jeszcze ciekawiej. Ale to dopiero za jakiś czas, więc się nie przejmujmy i wybierzmy gry w które zagramy w pierwszej kolejności! ;)

----------------------------------------------------
Drodzy Czytelnicy, jak widzicie zmobilizowałem swoje łapska do napisania sensownego, jak mam nadzieję, wpisu. Sesja co prawda jeszcze trwa, ale zostało jej już mniej niż więcej. Dodatkowo nie zamierzam dowalić sobie w planie tak jak to zrobiłem w tym semestrze, więc i czasu powinno być więcej. Macie dodatkowo możliwość przyjrzenia się nowym szatom bloga. Rewolucji nie ma i kilka rzeczy jest jeszcze do doszlifowania, ale mam nadzieję że Wam się podoba nowy układ oraz strona główna. Jeśli mielibyście jakiekolwiek problemy czy uwagi, to proszę dajcie mi o tym znać!

11 komentarze: