Lara, Lara... Co z Ciebie wyrośnie?
TOMB RAIDER
Ludzie z Crystal Dynamics podjęli się nie lada wyzwania w
postaci reanimacji kultowej i legendarnej już serii gier z panną archeolog Larą
Croft. Mając na uwadze rzesze fanów, ich przyzwyczajenia oraz upodobania
związane z grami Tomb Raider ludzie z Crystal nie mogą, po prostu nie mogą nie
narazić się „kilku osobom”.
CO MIELIŚMY DOSTAĆ…
Zeszłoroczne zapowiedzi były moim
zdaniem niezwykle kuszące. Wcielamy się w młodziutką, 21-letnią Larę, której
jeszcze nie znaliśmy. Potężny reboot. Mamy dopiero się dowiedzieć w jaki sposób
ta prześliczna dziewczyna stała się niepowstrzymaną poszukiwaczką przygód i
skarbów. Ma to być głęboka historia o wewnętrznej przemianie. I to jak na razie
się nie zmienia. Miało być coś jeszcze. Mieliśmy dostać konkretną grę. Gra typu
survival adventure, gdzie jesteśmy zdani na siebie, naszą pomysłowość oraz
niewdzięczną matkę naturę. Grę z jakże, nadal obiecywaną, ogromną swobodą
rozgrywki.
... A CO DOSTANIEMY
Po obejrzeniu tegorocznych materiałów z E3, trailer’a i
wszelkiej maści gameplay’i dochodzę do smutnych wniosków. Premiera gry została
już(co najmniej) dwukrotnie przełożona, co było tłumaczone koniecznością
doszlifowania tego, poprawienia tamtego i wprowadzeniu kilku świeżych pomysłów.
Ja odbieram to trochę inaczej. Ludzie z Crystal Dynamics z jednej strony boją
się (ponownie!) bardzo licznej oraz silnej konkurencji w okresie
październik-grudzień, z drugiej zobaczyli jaki sukces odniosła seria Uncharted.
No właśnie. Uncharted, które pierwotnie było wzorowane na Tomb Raider
zmiksowanym z Indianą Johnsem staje się wzorem dla nowej odsłony przygód Lary,
co tworzy dość paranoiczną sytuację.
Gra stała się maratonem skryptów. Połowa rozgrywki zamienia
się w skrypty, długaśne przerywniki filmowe na silniku gry oraz kontrowersyjne
QTE. Druga połowa zaprezentowana w gameplay’ach to… strzelanie, osłony,
strzelanie, bieganie. Wszystko w konwencji przygód Nathan’a Drake’a. Otwarty
świat? Każdy, kto spodziewał się czegoś w stylu sandbox’a czy swobody eksploracji
poziomów z gier RPG zostanie ściągnięty z obłoków na ziemię. Brutalnie, i to
bardzo brutalnie. Z tego co widziałem, zrozumiałem i jak się reszty domyślam
będzie tak, że MUSIMY dostać się z punktu A do punktu B, a ta cała otwartość
świata sprowadza się do tego, że zamiast jednego korytarza dostaniemy TRZY. W A
wybieramy jedną z trzech ścieżek, docieramy do punktu B, przerywnik filmowy,
postrzelamy, małe QTE i wybieramy kolejną, jedną z trzech, ścieżek by dotrzeć
do punktu C.
INTERMISSION
Muszę poruszyć kwestię wyglądu młodej panny Croft.
Młodziutka Lara jest… śliczna. Nie wiem jak inaczej ją określić. Od pierwszych
renderów, które zobaczyłem urzekła mnie. Nie przekombinowana, bez silikonów w
rozmiarze F, czarne brązowe pośpiesznie spięte włosy i śliczna twarz. Wygląda tak
rzeczywiście, że z przyjemnością zapoznałbym się z nią w jakiejś kawiarni…
Tak właśnie wygląda na screenach i renderach, bo gdy przejdziemy już do gameplay’a i posłuchamy jak stęka przy każdym skoku, niemal przy każdym ruchu i przy walkach, to (nie widząc video) można pomyśleć, że leci niemiecka niskobudżetówka, wiecie, taka bez kasy na ubrania dla aktorów…
Tak właśnie wygląda na screenach i renderach, bo gdy przejdziemy już do gameplay’a i posłuchamy jak stęka przy każdym skoku, niemal przy każdym ruchu i przy walkach, to (nie widząc video) można pomyśleć, że leci niemiecka niskobudżetówka, wiecie, taka bez kasy na ubrania dla aktorów…
WRÓŻĘ, ŻE
Nie zrozumcie mnie źle. Jestem dużym fanem Uncharted (z
pełną świadomością, z wszystkimi wadami i zaletami, błędami i pomysłami) i chociażby
dlatego zagram w nowego Tomb Raider. Jestem pewien że okaże się grą co najmniej
dobrą i będzie bardzo ciepło przyjęty przez branżowców oraz krytyków. Tylko, że
to już nie jest ta sama gra. Po zeszłorocznych zapowiedziach nie tego oczekuję
i nie tego chcę.
P.S. Do napisania dłuższego, niż pierwotnie zamierzałem,
wpisu o Tomb Raider skłoniła mnie moja ostatnia rozmowa z Puśkiem na temat tej gry, za co jej dziękuję i
jednocześnie chciałem ją pozdrowić :)
--BONUS---BONUS---BONUS---BONUS---BONUS---BONUS---BONUS---BONUS---BONUS---BONUS---BONUS---BONUS--
Moje środtytuły! xD
OdpowiedzUsuńNo i od kiedy Lara ma czarne włosy? O_O Kolega daltonista.
A ja po raz kolejny się powtórzę, a tym razem użyję obrazowego porównania. Nathan Drake zgwałcił Larę Croft. Wiedziałam, że do tego dojdzie i wiedziałam że nic dobrego z tego nie wyniknie. Ja chcę powrotu starych dobrych gier, bez tuneli i bez skryptów. A w obecnych, mrocznych czasach zadowolę się RPGami.
Tak. Z bólem przyznaję, że udzieliły mi się Twoje śródtytuły, choć nie zawsze mam na nie pomysł :f
OdpowiedzUsuńNo jak ma mokre włosy, to na renderach wyglądają na czarne... ^_^
Twoja metamorfoza w eRPeGowego Puśka nie przestanie mnie zadziwiać! Daj znać jak zaczniesz grać w SW:KoTOR'a, Neverwinter'a albo Falloyt'a :D
No cóż, muszę... przepraszam, będę wredna ale muszę... Zapoznałbyś się z panną Croft w kawiarni tak jak ze śliczną dziewczyną na siłowni firmy na literę P? XD
OdpowiedzUsuńJestem fanką poprzednich części więc chyba nie muszę mówić, że młoda, zaskrzyprzona, stękająca Lara mi totalnie nie leży i palcem nie tknę tej serii? :D Wolę kolejny raz iść walczyć z kocimi mumiami w Egipcie (BTW w "Anniversary" Lara nie miała tak dużych piersi) niż słuchać jak Larka się przyuczała do podkładania dźwięków w niemieckich pornolach...
P.S. No nie? Pawciu pisze, że MNIEJSZE cycki to PLUS?? Świat się kończy XD
W ruskich pornolach - przecież w trailerze gadają po rusku ;)
UsuńRuskie, w przeciwieństwie do nie niemieckich nie mają takiej "sławy" i nie są tak znane :P
UsuńBTW Wiadomo może co tam robi ten rusek? (tak, wiem, że tytuł przestał Cię interesować, ale może wiesz...)
Piko:
UsuńPierwszej części nie skomentuję. No po prostu nie skomentuję! Jest poniżej pasa :f
Druga część: ok, spoko :) Ciekawy jestem czy (jeśli rzeczywiście tak, to) i na ile wynika to ze zmiany zdania Puśka, czy jest ta zmiana tak sugestywna i udzielająca się? (moje socjologiczno-psychologiczne naleciałości i skrzywienia się odzywają :f)
I na zakończenie nawiązując do Twojego post scriptum. Tak, tak właśnie napisałem. Czy wszyscy faceci muszą lecieć na "miseczkę G"? Mniejsze są bardziej naturalne, co przekłada się na ogólny odbiór postaci.
Haha! Zawsze mnie śmieszy stwierdzenie: "mniejsze - bardziej naturalne". Gówno prawda. Naturalne cycki to te proporcjonalne do figury. I nikt mi nie wmówi, że np. taka Monika Belluci z małymi cyckami wyglądałaby naturalniej :p
UsuńKierwa! Napisałem "mniejsze", nie "małe". To po pierwsze. Po drugie: napisałem to konkretnie w kontekście postaci Lary Croft.
Usuń